2020-08-14 13:18
borek99
(
3035)
- Found it
Wyjątkowo trafił się wolny piątek to trzeba go wykorzystać. Plany były trochę inne, ale ze względu na wymianę dętki w trasie i brak kolejnego "zapasu" trzeba było je w trakcie zmodyfikować. Wyjazd sponsorowały niekończące się chmary komarów, którym nie przeszkadzały nawet najmocniejsze środki ;). Po drodze ominąłem kolejny "Wołkowy" jaz, włażenie do zalanej maszynowni to już dla mnie zdecydowanie zbyt duży hardcore :P. Tu bez problemu, choć podjazd od jazu może dać w kość, znalezienie właściwego wejścia też chwilkę trwało (choć dłużej zajęło znalezienie kompatybilnego drzewa do przypięcia roweru :P). W środku dość szybko, kesz na miejscu - jak się ma 190 cm wzrostu to nawet dodatkowych pomocy leżących na "podłodze" nie trzeba.