2020-08-14 08:47
borek99
(
3078)
- Gevonden
Wyjątkowo trafił się wolny piątek to trzeba go wykorzystać. Plany były trochę inne, ale ze względu na wymianę dętki w trakcie i brak kolejnego "zapasu" trzeba było je w trakcie zmodyfikować. Wyjazd sponsorowały niekończące się chmary komarów, którym nie przeszkadzały nawet najmocniejsze środki ;). Jechałem już lata temu, jak chodziłem do podstawówki, w jakimś rajdzie rowerowym tym odcinkiem (choć wówczas w przeciwnym kierunku), ale wtedy widziałem tylko niewielką część (albo taką tylko pamiętam :P), a w tym bunkrze to na pewno nie byłem. Obiekt ciekawy, najpierw obszedłem go z każdej strony szukając najbardziej dogodnego wejścia, by w końcu wrócić do tego, o którym na początku pomyślałem "nie, na pewno musi być jakieś normalniejsze wejście" :P. W środku już w miarę sprawnie, choć kesza wyciągałem powolutku obawiając się czy czasem nie wpadnie do spojlerowego miejsca - na szczęście worek jest w dobrym stanie i przynajmniej na razie kąpiel keszowi przy wyciąganiu nie grozi. Swoją drogą przy każdym obiekcie na tym odcinku leżą przynajmniej kilka butelek po alkoholu - doprawdy nie rozumiem jak można przytaszczyć ze sobą w takie miejsca pełną butelkę, ale zabrać pustej już nie potrafić...