Podjechałem rowerem o dość późnej godzinie, brama była jeszcze otwarta, nawet z niego nie zszedłem a miły pan (zapewne ochroniarz, chociaż nie wiem nie był ubrany jak ochroniarz) zapytał mnie czy czegoś szukam? Odpowiedziałem po prostu „Tak” a on tylko ruchem głowy wskazał mi kierunek do skrzynki.