Sobota, lipiec, słonecznie i ciepło więc zapadła decyzja o wycieczce na keszobranie, zapakowaliśmy do keszowozu całą drużyną A, dużo wody i spray na komary. Postanowiliśmy wyskoczyć w okolice Długiej Gośliny, którą polecili nam miiolki
a w tych okolicach na naszej mapie zielono od skrzynek. Pogoda idealna na spacer po lesie w chłodnym cieniu drzew. Zaparkowaliśmy na skraju lasu gdzie była informacja o panującym zgnilcu pszczół ale po sprawdzeniu u wujka googla okazało się, że nie mamy się czego obawiać. Wpis dokonany i można było ruszać w dalszą drogę, po kolejnego kesza.
Spacer był przyjemny choć owadów mnóstwo i pomimo sprayu na owady byliśmy cali pogryzieni… ale zadowoleni z udanych łowów. Dziękujemy za spacer i udaną zabawę. Pozdrawiamy i do zobaczenia gdzieś na keszerskim szlaku.