Znalezione. To są w zasadzie okolice mojego dzieciństwa, wciąż zdarza mi się tu zabłądzić, choć akurat na tym osiedlu bywam obecnie dość rzadko. Dziwnie tak patrzeć na mural (swoją drogą śliczny) na ścianie w miejscu, gdzie kiedyś stał budynek, w którym nawet kiedyś bywałem. Dawno, dawno temu stała tu piekarnia (zapach, który się unosił, był wspaniały), potem, o ile mnie pamięć nie zawodzi, część gmachu zajęła administracja osiedla. Teraz po tamtych obiektach nie ma już śladu. Za to Plastuś - wiecznie żywy!

I dobrze, należy mu się

TFTC!