Już dawno zachęcały mnie do odwiedzin 3 jeziorka w okolicy Sławy nad którymi jeszcze nie byłem, a nad którymi to ukryte są kesze, ale jakoś nigdy nie było okazji tu zawitać, a przecież to tak blisko z Boszkowa. Dzisiaj, mimo że późno wyjechałem, bo po 14, to postanowiłem w końcu odwiedzić te nieznane mi jeziora. Każde z nich ma swój urok i są naprawdę ładne. Najbardziej lubię takie typowo dzikie jeziora, a te właśnie takimi są, no może oprócz Tarnowskiego Dużego. Wszystkie kesze szybko znalezione, cyferki sfotografowane i po znalezieniu tych skrzyneczek, mogę powiedzieć, że ukończyłem cały projekt JGS, oprócz 2 zarchiwizowanych skrzynek i finału. Teraz tylko pytanie, skąd ja wezmę kordy do finału? Polecam kesze z JGS każdemu, bo naprawdę pokazują świetne miejsca, które warto zobaczyć. Dziękuję za cały projekt i pozdrawiam :)
Mimo że było już dość późno, to postanowiłem jeszcze tutaj zajechać, bo tak sobie założyłem. Tutaj na szczęście komarów już mniej, więc nie trzeba było się tak opędzać, za to tutaj kryjówki kesza broniło mnóstwo dużych mrówek. Jak nie komary, to mrówki mnie obsiadły, na szczęście żadna mnie nie ugryzła. Miejsce ukrycia idealne i bardzo intuicyjne. To jezioro ma naprawdę spore rozmiary i jest już mniej dzikie niż te poprzednie. Niemniej jest tutaj klimatycznie i spokojnie. Polecam każdemu tutaj zawitać. Ja na pewno jeszcze raz tu zawitam, bo widzę na mapie, że sporo tu ciekawych miejsc jest.