Z wpisu poprzednika niewiele zrozumiałam, ale pojemnik po dłuższej chwili się odnalazł. Tak to jest gdy zamiast szukać kasza obserwuje się biegające wiewiórki . Zaliczamy wyimkowe lubelskie. Dzień dziewiąty - Izbica - Krasnystaw. Zaliczono z Chochlikiem. Dzięki za chwilę radości z keszem ;-)