Wszystko ok, tylko później jak już chcieliśmy kończyć, to musiałam iść i odwrócić uwagę jakiegoś gościa, który sprzedawał kartki na Caritas, żeby Talbot mógł odłożyć kesze. Normalnie mu zapłaciłam za to żeby się odwrócił
Nie jest mi szkoda tej złotówki, tylko mam wielką nadzieję, że to rzeczywiście idzie na Caritas, bo nie jestem przeciwna takim zbiórkom, a wręcz jestem za.