Totalna masakra - pojemnik wypadł z opony (bo chyba tam był schowany?) i zaliczył oprysk gnojówką. A że nie był domknięty a logbook był bez strunówki, to w środku też szambo. Wywaliłem zawartość (w razie zainteresowania będzie do odbioru) i zainstalowałem nowy logbook w nowej strunówce.
Dzięki za pokazanie miejsca.