Śmieszna sytuacja, wracaliśmy z Warszawy (z keszowania i koncertu) no i właśnie wtedy podniosłem się z tylniego siedzenia, i powiedziałe "o tu jest kesz!" no więc zawróciliśmy, podjechaliśmy i rzeczywiście takowy tam był. dzięki za fajny fant
z Katrina i Mori 5