Na dzisiaj zaplanowałem sobie, pewnie jak większość okolicznych i nieokolicznych keszerów, nowe skrzyneczki w Leśnej Dolinie. O Leśnej Dolinie nic nie wiedziałem, tyle że jest, bo jak przejeżdżałem drogą do Głogowa, to widziałem kierunkowskaz. Dzisiaj miałem okazję zwiedzić ją bardzo dokładnie. Swoje poszukiwania zacząłem przy kościele w Starych Drzewcach, a skończyłem przy zaporze w Goli. Łącznie wyszło 18 znalezień i jeden DNF. Czyli wydaje mi się, że jak na tak mało czasu, ile miałem (około 3,5 godziny) to i tak jest niezły wynik. Dzisiaj ten las był głównie oblegany przez keszerów, toteż nieraz gdzieś na drodze napotkałem jakiś keszomaniaków, którzy chyba nie do końca wiedzieli, że ja też keszuje, hihi.

Może nie wyglądam na keszera

Co do skrzynek, to każda z nich jest rewelacyjna, każda przygotowana inaczej, każda ma fajne maskowanie. Rzadko można znaleźć na GC taką obszerną serię, gdzie każdy kesz jest inny, zazwyczaj w seriach główną rolę odgrywają petki. Ja jestem bardzo mile zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że skrytki będą aż na tak wysokim poziomie. Każdą z nich podejmowałem z wielką przyjemnością, za co bardzo serdecznie dziękuję założycielom. Na szczęście zostało mi jeszcze trochę tych super keszy, także to nie będzie tylko jeden dzień ekscytacji.
Pewnie niejeden się zastanawia, że skoro byłem w Leśnej Dolinie, to czemu nie zajrzałem na taki super event. Otóż Leśna Dolina jest jakieś 35 km od mojego lokum, a jedyne co mam to rower, więc raczej nie zdążył bym wrócić z powrotem przed zmrokiem.
Dziękuję jeszcze raz serdecznie wszystkim założycielom za trud w przygotowanie keszy. Pozdrawiam :)
Tej serii miałem już w sumie nie podejmować. Ale nie mogłem się oprzeć znaleźć choć tego kesza przy drodze. Nie patrzyłem na telefon, nawet nie wiedziałem co jest w opisie. Wiedziałem tylko, że jest gdzieś przy ulicy. Moje domysły okazały się strzałem w dziesiątkę i podjąłem prawdziwego rowerowego drive-in'a

Literka z pośpiechu zapisana na... nodze.