{FTF}
Patrzę sobie rano na najbliższe kesze i powiedziałem sobie, że dzisiaj wybiorę się po kesza do Krzepielowa. Patrzę zaś w południe na najbliższe, a tu 12 nowych keszy właśnie w okolicach Krzepielowa! W tej chwili wiedziałem już, że do Krzepielowa dziś nie dojadę, a skupię się na tych skrzyneczkach. Około 16 byłem przy pierwszej z nich. Cała seria skrzynek suuper. Uwielbiam takie kesze - z dala od cywilizacji, w malowniczych terenach i to w dodatku jeszcze takie, które są świetnie przygotowane i każdy z nich ma inne maskowanie. Widać, że seria musiała kosztować trochę czasu założycieli. Wszystko przygotowane idealnie, nawet w dwóch skrzynkach certyfikaty się pojawiły. Ogólnie na Pszczółkowskich Wzgórzach byłem raz, szukając innej skrzynki, ale nie zwiedziłem ich dość dokładnie. Dzisiaj miałem okazję zobaczyć najciekawsze miejsca na tym terenie, właśnie dzięki tym super skrzynkom. Dodatkowo Wzgórza Pszczółkowskie interesują mnie pod względem trasy MTB, na której są rozgrywane coroczne zawody. Kiedyś muszę ją w końcu całą objechać. Nie udało się znaleźć tylko jednej skrzynki z 12, tej w Krzydłowiczkach, ale z pewnością tu wrócę. Super, że ktoś postanowił tu założyć kesze, bo naprawdę warto się tu wybrać. Podsumowując, całość oceniam bardzo pozytywnie, mi się bardzo podobało i z pewnością polecam każdemu się tu wybrać i zwiedzić piękne Wzgórza Pszczółkowskie. Dziękuję serdecznie! :)
To tu były pierwsze koty za płoty.Spojler ciut zakłamany, bowiem wcale nie został wykonany z miejsca ukrycia. Maskowanie świetne, sam chwilę się zastanawiałem, gdzie jest kesz, patrząc na niego. Szkoda, że linia została rozebrana, bowiem jest zdecydowanie malownicza...