Tutaj niestety nie udało się zwiedzić muzeum z powodu wyborów, ale kesz na szczęście w wyborach nie uczestniczył
łatwo nie było... Teren mocno podmokły - trochę udało się przejść po podkładach kolejowych, trochę po łydki w wodzie, a wszystko z czterolatkiem na ręku, bo chciał kesza podjąć :P w sumie - zabawnie było :D