Na zakończenie pieszego maratonu po Katowicach

co prawda mieliśmy w planach innego multi, ale ten mnie jakoś męczył... więc nakusiłam Michała

znalezienie etapów pośrednich nie sprawiło nam problemów (chociaż źle podyktowałam Michałowi jedną cyferkę w dekoderze i nas posiało na środek ulicy :P), za to zagadka... hmm... główkowaliśmy przez dłuższy czas, ofiarnie przerysowałam kwadrat i zaczęliśmy czynić z nim cuda. Ale zmęczenie dało się we znaki i musieliśmy skorzystać z pomocy poprzedników, którzy nakierowali nas na rozwiązanie

Finał jest (stan na godz. 19:55), ma się dobrze

Za pomysł, za wykonanie, za wszystko - gwiazdka

TFTC!