2020-06-27 13:42
borek99
(
3142)
- Found it
Przez koronawirusa wróciłem w tym roku do dłuższych wycieczek rowerowych, tym razem czas zahaczyć o Region Kozła. Koordy latały, więc chwilę się pokręciłem, ale w końcu udało się trafić wzrokiem na podejrzane miejsce. Do krzyża dzisiaj można już trafić bez najmniejszego problemu - przy budowie ścieżki rowerowej pociągnięto tutaj kilkadziesiąt metrów chodnika, który kończy się koło krzyża właśnie. Sam obiekt robi wrażenie - gdyby nie keszowanie pewnie nigdy bym o nim nie usłyszał, lubię takie mało znane lokalne perełki historyczne :). I w ramach ciekawostki do opisu to w drodze powrotnej z kolejnego nowowiejskiego kesza przeleciał koło mnie samotny pies, ale nie był mną zainteresowany i wolał pobiegać ścieżką rowerową, więc to chyba nie jeden z tych z legendarnych opowieści :P