2020-06-24 18:44
Malanowski07
(
2945)
- Found it
W czasie szukania elementów do zagadki podszedł do nas miejscowy żulik i o dziwo nie brakowało mu przysłowiowej złotówki na chleb ale był przygotowany i usilnie nas namawiał żebyśmy się z nim napili. ???????? Dopiero jak powiedzieliśmy, że jesteśmy w pracy i nic z tego - poszedł sobie. Zagadka rozwiązana a na miejscu finału droga po świeżutkim remoncie i kesza brak. Po namyśle reaktywujemy w dobrze widocznym czymś białym oddalonym o ok. 30m od kordów finałowych.