Bardzo ładna okolica, po ulewach jeziora nabrały wody. Kesz mógłby dać w kość gdyby nie mój upór, maskowanie nieco 'zdziczało' i dosłownie wrosło w ziemię. Nie dziwię się poprzednikom, że nie mogli go znaleźć. W każdym razie potwierdzam, że jest na miejscu:) Rowerowo z D_B i PusheeNel.