2011-06-06 07:44
Rob-Team
(
3411)
- Note
Belka z podwozia oparla sie na kamorach. A przód jeszcze z 10 cm nizej i mogło by być niewesoło. Po wyciągnięciu okazało się,że z autem wszystko ok,tylko żona i córki były wystraszone. Potem jeszcze (za radą miejscowych) pojechalismy prosto i odbiliśmy w lewo,lecz nie był to dobry pomysł.Mogliśmy jednak wracać na wstecznym,bo krotsza droga.Żona jak wsiadła do samochodu to powiedziała: pii pii piipiii(tu cenzura:P)mf więcej żadnego keszowania pii piii...Ale wieczorem już była chętna na wyjazd:D