Pierwsza wizyta w Kielcach. Wpadliśmy całą rodziną. Nie planowałem jakoś szczególnie keszować - u mnie w rodzinie nie mam szczególnego supportu w tym temacie. Jednak kiedy kończyliśmy obiad w pobliskim barze mlecznym nie mogłem się powstrzymać i zlustrowałem okolice. Pierwszy przypadkiem kliknięty keszyk to KPP ("Wow! Dokładnie taką samą serię prowadzę w Gdańsku), a drugi to Baptyści (Wow! Przecież jestem baptystą!). Nie mogłem się powstrzymać.
Pozdrawiam z Trzeciego Zboru Baptystów w Gdańsku (Kościół EXE).