Wpisy do logu Ostatni menhir na Mazowszu 4x 0x 0x
2020-06-13 21:57 Werrona (2043) - Znaleziona
Cały dzień dziś myślałam o tym, czy nikt mi Mariana nie rozdziewiczy. Więc gdy w końcu przyszedł czas na wycieczkę, wystrzeliłam jak z procy. Pod domem jednak czekał już na mnie Marian (Ten Marian, dawno temu rozdziwiczony) i jęczał:
- gdzie jedziesz? Chciałbym w końcu z Tobą pobyć. No i takie tam
Jako że i ja chciałam sobie z nim pobyć, namówiłam więc go na wspólny wypad. Warunek postawił jeden: on będzie wyznaczał trasę.
1. Podxejście numer jeden
Jako że najlepszy w okolicy monopolowy jest w Jeruzalu, to podejscie to miało miejsce od strony pobliskiego Pelplina
Driga skończyła się na łące, zwanej przez miejscowych myśliwych " eat and die". Kesz 300 m w linii prostej za rzeczką. Niestety Mariana oblazły kleszcze, narobił wrzasku i zawrócił. Nie rozumiem - nic nie zjadły a i tak musiały zginąć w łapach Mariana.
2. Podejście numer dwa.
Szosa-mostek, i jesteśmy po właściwej stronie świata! Stąd dwa kilometry przepiękną, pagurkowatą drogą. Cudny las akacjowy (ach te zapachy) spowodował, że Marian już nie jęczał.
Zgubił mnie grzyb- Kania, który rósł może 200 m od kesza..ja zachwycona, że taki piękny, pierwszy i w ogóle, a Maniek pognał.
I tak oto nie mogę się wpisać na pierwszym miejscu w logbooku...
Acha - Marian mówi, że ten kamień to on poprosi do ogródka. Pamiątka rodzinna w końcu..