2020-05-30 15:45 Wojtek. (3358) - Znaleziona
Nie miałem dziś w planie żadnych skrzynek, potem plan trochę się zmienił i zaznaczyłem sobie jedną nieodległą keszynkę, ale i ona musi poczekać, bo na horyzoncie pojawił się Lasek Widzewski. O matko, mam tu z domu rzut beretem i chyba tych dzisiejszych okolic nigdy wcześniej nie zwiedzałem, może jakieś obrzeża. Wybrałem się więc na spacerek, trochę z duszą na ramieniu, bo takie wyliczanie kroków, skręcanie w prawo lub w lewo czy liczenie czegoś po drodze wróży długie kręcenie się po terenie i szukanie nie wiadomo czego. Ale poszło całkiem gładko. Aż do finału, gdzie coś tam znalazłem, ale ostatnie spoilerowe zdjęcie nijak nie dało się dopasować do rzeczywistości. Pokręciłem się się więc po okolicy i na szczęście zaintrygował mnie pewien szczegół, który okazał się kluczowy. Sam kesz to niezłe jajo, dobrze zabezpieczone i super wyposażone. Ja skubnąłem tylko certyfikat, bo okolica nieco przypałowa i co chwilę wyłaniał się zza bezpiecznej ochrony jakiś przechodzień z pieskiem. Nie traciłem tam zbędnego czasu i dzięki wskazówkom zawartym w opisie szybko dotarłem do keszowozu. Na pewno warto tu zawitać, dużo dobrej roboty. Dzięki