Kilka ładnych minut spacerku do miejsca ukrycia kesza, by się przekonać, że można było drive-inem podjąć skrzyneczkę. Ale to bardzo dobrze, bo i ciepło się zrobiło, jak się człowiek poruszał i trochę oddechu się złapało bez masek na facjatach. Dzięki za kesza i pozdrawiam!