To będzie chyba sail-in. Taki odpowiednik drive-ina. Bardzo fajnie schowana. Nie powiem, widok pustego logbooka pozytywnie mnie zaskoczył - FTF. Podczas żeglarskiego weekendu na Solinie. Naprawdę magiczne miejsce. Miło było odetchnąć w cieniu przy keszu podczas gdy na wodzie tropiki. Dziękuję Reniu za kesza i pozdrawiam. Aaa, no i jakie brzany pływały przy ujściu potoczka. Jedna to nawet opalała się na pomoście do którego przybiliśmy. Tylko wpis.