2011-05-27 15:56
Stryker
(2107)
- Nieznaleziona
W drodze na Jurę, paskudna pogoda nie zachęcała, ale jakże mógłbym sobie odmówić nadrobienia kilku(nastu) kilometrów?;-)<br />
<br />
No cóż, tutaj bez sukcesu. Chwila bez deszczu i jak grzyby (po deszczu, hehe) pojawili się wścibscy sąsiedzi. Ileż można było udawać, że czyta się listę osób, które pomagały przy budowie kaplicy?;-)