Wyszedłem na bazylikę i wybrałem taki kierunek jej obchodzenia, że wymacałem kilka rzeczy (szczególnie dogłębnie jedną) zanim na samym końcu znalazłem tą właściwą i trafiłem.. To już ostatnia skrytka podczas wizyty w mieście, ale jeszcze tu wróce na pewno! Takie kesze zachęcają do tego!