Potwierdzam to co napisał współszukacz. Pieńków (omszałych i nie) dużo, dokładność urządzenia mała, skrzynka też mała. Przez 20 minut wkładałam ręce w podejrzane wilgotne dziury (norki myszy, albo innych ryjówek i robali - Błeee...) bez efektu. Chyba trochę zaniżona trudność skrzynki?