Największy hardcore geokeszowy jaki miałem do tej pory. Obeszliśmy z Durontem cały teren dookoła szukając podejścia do skrzynki. Jedyny pomysł jaki nam się narodził w głowach to przepłynięcie przez wielką wode jakieś 30 m i potem wdrapywanie się na góre.Dokonałem tego i przepłynołem na drugą strone:) tylko że w samych majtach i butach ciężko było się przedrzeć przez chaszcze do skrzynki.ahhh ten ból. tak się poświęciłem i nie byłem w stanie się przedrzeć do skrzynki mimo że wiedziałem gdzie jest. Tactical Group Elite zrobi drugie podejście.Tym razem jak przepłyniemy to koledzy nam zrzucą z góry nasze mundury i przedrzemy się przez te cholerne zarośla do skrzyneczki.Będzie wspaniale