Ciężkiego elementu już brak, ale sam kesz się trzyma.
Ładnie się prezentują te malowidła Kruka, choć po spacerze w Pabianicach zdecydowanie najlepsze są te z początków jego twórczości, pomalowane wszelakie słupki, hydranty, nawet drzewo ;)
Dzięki za kesza!