piekny dzionek, rano bez burz
więc na Lipnik biorę trasę
nie pierwszyzna dla mnie to już
mysle będzie bułka z masłem
pedałować troche ciezko
trzeba było tam na wstępie
amfiteatr widzę prędko
teraz pójdzie z górki pewnie
oj nie było już tak prosto
nad fotkami długo slęczę
inne bo pstrytkane wiosną
i się głowię gdzie ten świerczek
patrzę, szukam, w kółko kręcę
ten od grilla na mnie zerka
dzipiesa dzierżąc w ręce
w końcu naszłem tego świerka