Uhh ile to ja musiałem się go wcześniej na szukać. Teraz elegancko w wiadomym miejscu. Podchodzę szybko go zabieram i idę na bok się wpisać. Odwracam się i nie wierzę własnym oczom. Jakiś mugol płci żeńskiej stoi sobie w miejscu ukrycia i ani myśli się ruszyć. Stoi i stoi. Ja już delikatnie zdenerwowany mówię sobie ze przełożę go troszkę bliżej przystanku. Dobra nie ma sensu czekać odkładam i idę. Ostatnie spojrzenie. Znwou nie wierze. Mugol jak gdyby nigdy nic wchodzi do Studenckiej limuzyny i odjeżdża w siną dal.
Suma sumarum kesz na swoim pierwotnym reaktywowanym miejscu. Dzięki i pozdrawiam