Przy okazji wizyty w Pałacu na koncercie nie mogłem odpuścić sobie poszukania tej skrzyneczki. Pomimo ulewnego deszczu i niezbyt odpowiedniego stroju a także pływających kordów udało mi się znaleźć kesza. Taki solidny zawodnik a ukryty tak zmyślnie. Podziekowania dla autorki za skrzynkę [:)]
Pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na szlaku.