Dojście tutaj od schroniska Hvezda w taką pogodę jak dziś jest naprawdę wymagające, w śliskich butach bez upadku nawet nie ma co liczyć. Schody bardzo śliskie, nawet jedne musiałem ominąć, bo bym nie dał rady zejść. Jestem w takim miejscu pierwszy raz i jest pod ogromnym wrażeniem. Widok ze Skalni Divadlo robi wielkie wrażenie. W ogóle przejście okolicznymi szlakami daje mnóstwo radości – wiele schodów, wąskich przejść pomiędzy i pod skałami – super! Mimo, że teren, na którym znajdują się skały nie jest aż taki duży, to przejście go zajmuje dużo czasu i wydaje się jakby skały nie miały końca. Na pewno jeszcze tutaj przyjdę i być może za niedługo, w końcu ferie zimowe trwają 2 tygodnie.
Dzisiaj się trochę spieszyłem i nie wszystko zdążyłem obejrzeć, więc mam pretekst do powrócenia. Ten kesz nie sprawił mi żadnego problemu. Współrzędne w sumie nie były mi potrzebne, głównie znalazłem go za pomocą zdjęć. Fajnie, że ten kesz zakładał Polak i to w dodatku ten, którego kesz znalazłem jako pierwszy w życiu. Dzięki GNIDUS za założenie tutaj kesza, oby jeszcze wiele lat był na miejscu. Pozdrawiam :)