Po pierwsze dziękuję za pokazanie tego skrytego Tobruka. Po drugie - dokonałem małego serwisu z użyciem dostępnych materiałów. Logbook, który stał się tamponem, włożyłem do strunówki z trzema innymi w podobnym stanie i upchnąłem na dnie pojemnika. Na wierzchu jest teraz w wysuszonej strunowce czysty pasek papieru, który od biedy może jeszcze przez jakiś czas robić za logbook. Zatyczkę owinąłem taśmą, więc przy obecnym "napchaniu" pojemnika pomaga to w skutecznym zatrzaskiwaniu. Trzeba coś zrobić ze starymi logbookami, bo za chwilę nie będzie miejsca w tym pieczołowicie przez autora przygotowanym keszu. No, to tyle z mojej strony, dzięki!