Kesz nie jest na kordach, byłem przez chwilę sam (na ośrodku) -
pokręciłem się chwilę, telefon rodzinny mnie wypłoszył. W drodze
powrotnej, chyba namierzyłem - pewnie jutro wycieczkę rowerową zrobię,
tak aby kolarskiego mistrza uhonorować
Dzięki!
Żywiecko pozdrawiam!