Drugi dzień przejścia Głównego Szlaku Świętokrzyskiego okazał się niestety ostatnim, bo kolega nadwyrężył kolano. Przy wchodzeniu na szczyt ludzi pojawiłos się jak grzybów po deszczu, kiedy wcześniej nie spotkaliśmy nikogo. Bardzo ciekawe góry. Dzięki
Pictures for this log entry: