Wpisy do logu OpenKwidzyn Zlot 2019 46x 48x 12x
2019-09-15 10:00 ronja (17729) - Uczestniczył w spotkaniu
Hello,
Rok temu staliśmy sobie z Justyną i elmo i snuliśmy wizję czegoś niezwykłego. Teraz mieliśmy okazję zjawić się na tym czymś :) Może chwalenie imprezy, do której się troszkę przyłożyło nie jest zbyt eleganckie, ale co tam - sądząc po już wpisanych logach spodobało się, więc gafy nie popełnię. Było świetnie. Oczywiście, mogło być jeszcze lepiej, ale ze spokojem - nie można się już na starcie wystrzelać ze wszystkich pomysłów. Zresztą czasu by nie starczyło. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu partnerów Zlotu wszystko zagrało, jak trzeba. Po raz pierwszy chyba mieliśmy część oficjalną (zamkowa sala podkreślała niezwykłość wydarzenia), wykłady zaproszonych gości (jest pomysł na ich kontynuację i rozwinięcie formy), galę niczym na Oskarach, kulturalną zabawę, na którą ze spokojem mógł przybyć każdy. Tegoroczny konkurs nie był zbytnio oblegany, ale dał początek ciekawej inicjatywie. Planów jest sporo, ale bez keszerskiej braci trudniej będzie je realizować. Kto nie był niech żałuje i planuje już przyszłoroczny wrzesień :) Bardzo dziękuję władzom Kwidzyna za przychylność i zaangażowanie się w OCPL, ekipie z "BiedaKlubu", która rewelacyjnie poradziła sobie ze stadem dorosłych ludzi, wciągając ich we wspólną zabawę (oczywiście, pamiętam o keszach, które już wcześniej robiliście, tych na event też - szczególnie jednym, no i tych, które macie w planach). Nie można zapomnieć o "Ekoinicjatywie", z której gościnności dotąd korzystaliśmy, a która w tym roku uraczyła nas opowieścią o zabytkowych alejach i ich roli w naszym życiu. Pamiętacie ten "straszny PNGS" ? Kto nie był na wykładzie Krzysztofa, niech żałuje. Warto czasami spojrzeć na żywo na przenikanie się keszowania z ochroną przyrody, a przy okazji pooglądać magiczne zdjęcie "Kurzej Stopki". Jeśli będziecie w pobliżu Karłowa, to wpadnijcie do Centrum Szkoleniowo-Edukacyjnego PNGS-u - tam czeka cała duża wystawa (i Geohotel ze sporą ilością Geokretów, że o pobliskich nowych i starych keszach nie wspomnę). Zlot nie byłby możliwy bez tytanicznej pracy Krzysztofa i Justyny oraz licznej grupy dobrych ludzi (np. z KCK, Tabularium). Dali radę, należą im się oklaski :) Do sukcesu spotkania przyłożyli się także keszerzy, którzy na nie przyjechali. Jakoś dziwnie się zachowywali - uśmiechnięci, wchodzący w relacje, rozmawiający ze sobą, płatający drobne psikusy przy skrzynkach (wszystkie mieszczące się w formule wspólnej gry), wymieniający się wiedzą, doświadczeniami. Magiczny czas w tym Kwidzynie nastał :) Za rok następne spotkanie - trochę wychodzę przed szereg, ale w imieniu jego organizatorów zapraszam do zaangażowania się w nie całym sercem. Skorzystamy na tym wszyscyPzdr, Wojtek