Znalezisko wyglądające na pierwszy rzut oka na porzucony po świętach woreczek z zapleśniałą sałatką z kukurydzy okazało się niestety keszem. Mieszanina pozostałości sklejki i ciemnych ozdób pozbawiona była logbooka. Dodałem nowy ale nie miałem żadnego pojemnika. Za czasów świetności komnata wyglądała zapewne olśniewająco.