Pierwszy etap szybko zlokalizowany, z finałem było gorzej, bo zastał nas kompletny mrok. Na szczęście latarki były gotowe na użycie. Z tego co słyszałem od Don Vito to poprzednia forma skrzynki miała nieco inną, bardziej wymagającą formułę. Ale dobrze, że zachowała się chociaż taka. Dzięki za kesza. Leci zielona gwiazda za cały projekt.