Nie fart, wybrałem drzewko z krzyżykiem. I pocieli szkrzynkę na części. Skrzynka odtworzona z plecakowych resztek, logbook mało standardowy, z czasem zamienię, ale nawet mały prezencik miałem i się zmieścił :-). Koordynaty nacelowywane z góry, bo giepsika też nie miałem, chyba nie dokonca wirzyłem że mógł wsiąknąć.