Znalezione podczas rodzinnej "wyprawy" na Halę Kondratową. Mieliśmy iść na Kopę i dalej pod Giewont, ale na przełęczy deszcz i coraz ciemniejsze chmury skutecznie zniechęciły najmłodszą część drużyny... Może innym razem. Sama skrytka w ustronnym miejscu i łatwa do znalezienia. Trzeba tylko uważać na pokrzywy;) TFTC!