Rewelacja! Bardzo fajny kesz i bardzo niezwykłe zadanie. Dla mnie największą trudnością było wypatrzyć białą palmę w lunecie i jeszcze namierzyć przez nią właściwe drzewo - potem już łatwizna ...
W strzelaniu przeszkodził nam wiatr i deszcz więc oddałam tylko kilka strzałów - podobnie jak Zyr zapisuję się z moją tarczą na "dostrzelanie" na Jurze;)