Znalezione podczas weekendowego wypadu do Kazimierza. Oficjalny logbook pełny (dopisalismy się na włożonej przez kogoś dodatkowej kartce) a sam pojemnik leżał luzem na trawie obok ewidentnego miejsca ukrycia. Zamaskowaliśmy jak trzeba, choć podejrzewam, że miejsce jest dość podatne na przypadkowe znalezienia. TFTC!