Sobotnie popołudnie było sponsorowane przez mstachul'a ponieważ postanowiliśmy zgarnąć serię Demonów Słowian i przy okazji przeczesać okolice. Tutaj poszło łatwo jednak logbook był wilgotny, była dziura w zakrętce. Szybka decyzja o wypiciu wody i wymianie nakretki na nową... Niestety na niebieską. Szybki wpis i w drogę, po kolejne demony
Dziękujemy za skrzyneczki, spacer oraz przybliżenie historii i demonów Słowian
Pozdrawiamy i do zobaczenia gdzieś na keszerskim szlaku :)