Sobotnie popołudnie było sponsorowane przez mstachul'a ponieważ postanowiliśmy zgarnąć serię Demonów Słowian i przy okazji przeczesać okolice. Pogoda bardzo fajna bo ciepło ale całe szczęście słońce schowane za chmurami więc nie paliło nas w karki. Jednak z minuty na minutę coraz bardziej straszyło nas widmo burzy. Już nawet zastanawialiśmy się, czy to przypadkiem to nie Demony Słowian próbują nas wygonić z lasu żebyśmy nie dotarli do finału
Cała seria bardzo fajna i niezbyt trudna a spacer w lesie bardzo przyjemny, szczególnie dla czworonożnego członka drużyny A. Dziękujemy za skrzyneczki, spacer oraz przybliżenie postaci bogów i demonów, które najczęściej kojarzą mi się z Wiedźminem :). Pozdrawiamy i do zobaczenia gdzieś na keszerskim szlaku :)