Jakbym powiedział, że to był szybki kesz, to bym scezł :p
Faktem jest, że był motywacją, aby wyjść dziś w góry.
Pod górę po wczorajszym wypadzie nie było łatwo, w dół na szczęście nogi same niosły i poszło błyskawicznie.
Oczywiście najważniejsze, że kesz był na miejscu