2019-06-29 23:10
grrrusza
(
2963)
- Niet gevonden
W ubiegłym roku rozpoczęłam wędrówkę szlakiem Orlich Gniazd. Przeszłam od Trzebniowa do Żerkowic, cała trasa razy dwa, bo auto odmówiło teleportowania się. Dziś jestem spowrotem aby kontynuować. Zadekowałam się w Kiełkowicach na fermie strusi. Do szlaku mam zaledwie kilkaset metrów. Dzisiejszy odcinek pokonany rowerem. Efekt: 18 znalezień i dwa dnf'y. Dodatkowo odwiedziłam bunkry w Żerkowicach (gdzie kesza niestety nie znalazłam, ale i tak miejsce było warte odwiedzenia) i kilka ostańców w okolicach Okiennika (trzy kesze, bo nie starczyło już sił na ciąganie roweru po pochyłych bezdrożach). To był męczący, ale super fajny dzień.
Za wszystkie skrzyneczki napotkane na trasie bardzo dziękuję :)
Domyślam się gdzie był/jest pierwszy etap. Jestem pewna, że znalazłam domek jaszczurki (nawet kawałek wylinki tam leżał). Obszukałam profilaktycznie teren za ostatnim bunkrem w poszukiwaniu kamulców. Wszystko na marne, ale miejsce super!