Ponieważ przy poprzednim keszu spotkaliśmy Layio i HazelEyes, nasz pies od tego momentu szedł ich tropem, już nie musieliśmy używać GPSa bo Argo prowadził nas idealnie po tropie
skrzyneczke podjęliśmy wspólnie, łatwa i przyjemna... szkoda tylko że tu tyle komarów i pokrzyw... Ale i tak zabawa świetna. Dziękujemy autorowi za moc wrażeń :)