Ufff....jak gorąco! dodatkowo adrenalinę podniosła mi ta skrzynka która była pilnowana przez jakiegoś zwierzaka a w sumie przez jego czaszke... chyba długo jej pilnował
w środku trochę mrówek bigbidówek więc szybki wpis odłożenie wszystkiego na miejsce i ucieczka z miejsca i .... o kurcze! Literocyfra?!! No to jeszcze raz przeprosiny czaszki, walka z mrówkami i w nogi...#9 zaliczony
Dziękujemy autorowi za przybliżenie historii kolejnej ważnej osobistości, za spacer po lesie i moc wrażeń...do zobaczenia gdzieś na szlaku :)