Dziś zagadkę rozwiązałem błyskawicznie. Kiedyś już robiłem do niej podchody, ale nie miałem na nią pomysłu.
Na miejsce ukrycia udałem się jednak nie do końca licząc na sukces, toć od ostatniego znalezienia minęło już trochę czasu.
Okazało się jednak, że kesz jest na miejscu i ma się całkiem dobrze.
Polecam zagadkę!
Za pomysł leci zielone.