Tak przy okazji wracając z Centrum postanowiłam zahaczyć o okolice Areny i zgarnąć to co mi tu zalega
a jednym z takich zalegaczy był Kościół św. Anny. Kiedyś bywała tu u MiiOl ale to stare czasy
takiego kesza mieli pod nosem. Pusta okolica więc szybko poszło. Dziękuje za skrzyneczkę i miłe wspomnienia. Pozdrawiam